Wszyscy powiedzieli NIE pop-up'om. Od dawna zabijaczki pop-up były hitem nr 1 wśród dodatków do IE i alternatywnych przeglądarek. Nawet Microsoft zdecydował się zabić pop-up'y.

Co robi marketoid wobec ogólnego sprzeciwu? Przymus. Na portaliskach zaczęły się pojawiać praktycznie nieubijalne pseudo pop-up'y zrobione za pomocą DHTML.

Nieumiejętność uczenia się na podstawie obserwacji jest poważnym defektem umysłowym.

Profesjonalno-multimedialne agencje zakładają, że im mocniej wciskają produkt tym lepiej się on sprzedaje. Najchętniej przywiązali by użytkownika do krzesła przed wielkim ekranem i robili im godzinne sesje gapienia się w piorącą mózg reklamę (właściwie to metoda autorów Tlen.pl i Gadu-Gadu).

Zapamiętać: gdy odbiorca sobie nie życzy takiej formy reklamy, to przymus nie zmieni jego zdania. Przystawiony nóź do gardła nie wyrobi pozytywnego zdania o reklamowanym produkcie.

Kolorowe, animowane, nieskuteczne

Reklamy nie działają na sieci. Klikalność w bannery spada, a użytkownicy uodparniają się na pranie mózgu.

Jak tłumaczy useit.com Internet to nie telewizja. Przed telewizorem siedzi “warzywo” całkiem otwarte na cały “wrzask” robiony przez reklamy.

W Internecie idzie się za celem, szuka się czegos. Jest to interaktywne medium, które wymaga nieco myślenia od użytkownika. Dlatego głupie “kup to! no kuuup, wez kuuuup!” nie działa.

Nie naginaj, bo złamiesz

Kto najwięcej zarabia na reklamie w internecie? Google.
Widział ktokolwiek reklame Google w postaci flash? chociaż animowanego gif'a? Nie! Ich reklama jest dostosowana do medium, jakim jest Internet. Marketoidy™ — nauczcie się wreszcie!

Reklama Google jest skuteczna, bo jest tekstem i nie drażni. Jest wpasowana do strony. Jest na temat. Jest różnorodna i nie wciska na upartego wkółko tego samego.

Banner vs Google

Przeglądarka Opera była sponsorowana przez reklamy. Jak ujawnia Opera ASA w swoich raportach finansowych reklama w postaci animowanego bannera nie przynosiła zysków. Przestawienie się na reklamę tekstową (najpierw w GUI przeglądarki, potem tylko na stronach Google) natychmiast drastycznie zwiększyło przychody i zadowolenie użytkowników.

Zapamiętać: reklama ma proponować, a nie wciskać. Reklama musi być dopasowana do medium — klaun wyskakujący z tortu jest śmieszny, klaun wyskakujący z czytanego tekstu prędzej spowoduje zawał serca.

Reklama w Tlen.pl

Szczególnie drażni mnie reklama w komunikatorze Tlen. Próbowałem tłumaczyć to autorom, ale do nich to nie dociera.

Mam łącze stałe. Nie obchodzi mnie “Tlen dostęp”, ale zmuszany jestem do gapienia się w ten epileptyczny banner! Mam komórkę, z której jestem zadowolony. Mam gdzieś czerwone łapy. Już to widziałem i nie kupię choćby mi to do gardła wsadził. Gdy wyskoczy banner typu “gierki on-line”, “portal xxx”, “impreza zzz” to najdalej po 5 sekundach wiem, czy to chcę czy nie. Dlaczego mam gapić się w to mrugające coś przez godzinę rozmowy? (autorzy blokują możliwość zapauzowania animacji).

Rozmawiam, proszę mi nie przeszkadzać. Zmieniłem komunikator na inny, bez reklam. Tyle zarobili na swojej “mocniejszej reklamie”.